wtorek, 4 stycznia 2011

Sesja u Szymka w studiu :) Prezentacja plus kilka zdjęć.



Ostatnio wreszcie zebrałem się w sobie i zorganizowałem wyjazd do mojego kolegi Szymona który podobnie jak ja uwielbia fotografować :) Jako, że ostatnio stał się szczęśliwym nabywcą żurawia do lampy nie mogłem sobie odmówić sprawdzenia jak jest przydatny.


Na sesji wraz ze mną zjawiły się 2 Magdy i Karolina które były naszymi "króliczkami doświadczalnymi" na których testowaliśmy ustawienia lamp.
Jeśli chodzi o żurawia o którym wspomniałem to ma on swoje zalety jak i wady:

+ daje możliwość wysokiego umiejscowienia lampy
+ przy ustawieniu lampy nad głową modelki, fotografując "an face" nie przeszkadza nam statyw który jest z boku.
+ dobry w plener do kreatywnego operowania światłem z lampek reporterskich

- niestety konstrukcja jest zbyt słaba aby korzystać z większych softboxów, prawdopodobnie gdybym go zabrał na dwór z lampą której używam a jest to studyjny quantuum R300+ i do tego zestawu podczepił softbox 100x100 lub jakąś oktę to by się po prostu złamał.
Przypuszczam jednak, że przy zastosowaniu beauty disha w plenerze dało by się na nim pracować z dużymi, ciężkimi lampami.

To chyba jedyna wada jaka zwróciła moją uwagę i nie uważam jej za jakiś wielki minus bo zazwyczaj w plenerze fotografowie używają lampek reporterskich z którymi żuraw by sobie na spokojnie poradził.

W trakcie tej sesji skupiałem się na jak najmniejszej głębi ostrości aby wydobyć tylko szczegóły czyli jak to w portrecie bywa oczy. Przysłony jakie stosowałem przy obiektywie Canona 88/1.8 to 1.8-2.0 co dało mi świetne rozmycie reszty kadru.

Czym świeciliśmy? 2 razy quantuum PT200 z softboxami 100x100 Jedna lampka na podłodze aby rozświetlić cienie pod brodą i nosem druga natomiast na żurawiu przy samym suficie. Można powiedzieć, że zrobiłem kanapkę z modelką w środku :) Obie lampy ze względu na wartości przysłony błyskały na minimalnej mocy. Na kontrę użyta została lampka reporterska Canon 430ex2 z 1/2 CTO rozpraszana przez białą parasolkę.

Zapraszam do obejrzenia prezentacji która była pierwszą jaką zrobiłem w programie iMovie. Mam nadzieję, że poznam ten program bliżej gdyż na razie mam kilka zastrzeżeń do opcji których albo nie ma albo nie potrafiłem znaleźć :) Czas pokaże.

Dodam tylko, że muzykę do prezentacji stworzył i użyczył nasz lokalny DJ o pseudonimie "peter feel" polecam odwiedzić jego stronkę na myspace oraz zapewniam, że jeszcze go usłyszycie w moich produkcjach.




2 komentarze: