poniedziałek, 26 września 2011

Marta i Łukasz

Chociaż znam ich zaledwie dwa dni, które spędziliśmy w czasie wspólnego ślubu a później pleneru to wiem jedno!
Zwariowani, pełni humoru i pozytywnej energi. Pomimo wesołych jak i mniej wesołych (bukiecik - wtajemniczeni wiedzą) sytuacji, które miały miejsce w trakcie pleneru było po prostu mega. Życzę sobie samych tak pozytywnie zakręconych klientów :)

Poniżej kilka kadrów z sesji plenerowej ale już wkrótce postaram się dodać prezentację z większej ilości materiału.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz