piątek, 27 sierpnia 2010

Martyna - pogoda nas nie oszczędzała :/


Dziś będzie o pogodzie i PGR-ach :)
Od jakiegoś czasu gdy wybieram się na sesję albo słońce prazy tak że nie można wytrzymać albo też leje tak jak wczoraj.

Wyjeżdżając na sesje co prawda spodziewałem się przelotnego deszczu ale na tyle wierzyłem, iż może się uda że zabrałem ze sobą softbox 60x90 którego już dawno nie używałem. Powody są dwa - softboxa praktycznie nie można złożyć gdyz później mam problemy z rozłożeniem a wykonanie tej czynności samemu praktycznie graniczy z cudem. Dlatego też wielkie podziękowania dla projektanta softboxów rozkładanych jak parasolki, wiele nerwów mi to zaoszczędziło :) Drugim powodem jest to iż ostatnimi czasy używam lampki plenerowo studyjnej.

Lampy o dużej mocy używam po to aby przebić światło słoneczne jednak po spojrzeniu przez okno na szare niebo stwierdziłem, że wystarczy mi zwykły speedlight i miałem rację :)

Sesję wykonywałem w opuszczonych PGR-ach za Gostyniem. Do teko miejsca zaprowadziła mnie Asia z która ostatnio wspólnie focimy.
Miejsce urokliwe, pełne ciekawych miejsc których wczoraj ze względu na wspomnianą wcześniej pogodę nie wykorzystałem :(

Cóż myślę, że nie był to mój ostatni plener w tym miejscu więc jeszcze pokażę wam pełne uroku kadry z tego miejsca.

Na sesje wybrałem się z Martyną która jest bardzo naturalną, uroczą dziewczyną o bajecznych oczach... (gdybym był młodszy... ehh) :)

Jeszcze kilka słów od strony technicznej.
Puszka Canon 50D a szkiełka jak zwykle moje ulubione czyli 50/1.8 oraz 85/1.8
Świecone canonem 430exII przez softbox 90x60 / wyzwalane radiowo. Dodam tylko że warto w czasie takiej pogody mieć przy sobie worek foliowy którym zabezpieczymy lampę przed deszczem. (worek nie wpływa na wyzwalanie falami radiowymi)

No to backstage z dziewczętami i efekty sesji :)














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz